G
Ze Świnoujścia do Walvis Bay
Droga nie była krótka,
А po dwóch dobach albo mniej,
Już się skończyła wódka.
“Do brydża!” – krzyknął Siwy Flak
I z miejsca rzekł – “Dwa piki”,
А ochmistrz w telewizor wlał
D7
Nie byle jakie siki.
G C
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet,
D7 G
Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet.
G G7 C
Gdzieś między palcami sennie płynie czas.
D7 G
Czwarta ręka, króla bije as.
G
А w karcie tylko jeden as
I nic poza tym nie ma,
Ale nie powiem przecie – “Pas”,
Może zagrają szlema?
“Kontra” – mu rzekłem, taki bluff,
By nieco spuścił z tonu,
А Fred mu na to – “Cztery trefl!”
D7
Przywalił bez pardonu.
G C
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet,
D7 G
Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet.
G G7 C
Gdzieś między palcami sennie płynie czas.
D7 G
Czwarta ręka, króla bije as.
G
А “mój” w dwa palce obtarł nos,
To znaczy: nie ma nic…
I wtedy Flak, podnosząc głos,
Powiedział – “Cztery pik!”
I kiedy jeszcze cztery Króle
Pokazał mu jak trza,
To Fred, z renonsem – “Siedem pik” –
D7
Powiedział – “Niech gra Flak!”
G C
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet,
D7 G
Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet.
G G7 C
Gdzieś między palcami sennie płynie czas.
D7 G
Czwarta ręka, króla bije as.
G
А ja mu – “Kontra”, on mi – “Re”,
Ja czuję pełen luz,
Bo widzę w moich kartach, że
Jest atutowy tuz.
Więc strzelam! Kiedy karty Fred
Wyłożył mu na blat,
To każdy mógł zobaczyć, jak
D7
Siwego Flaka trafia szlag.
G C
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet,
D7 G
Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet.
G G7 C
Gdzieś między palcami sennie płynie czas.
D7 G
Czwarta ręka, króla bije as.
G
Już nie pamiętam, ile dni
W miesiące złożył czas,
Morszczuki dosyć dobrze szły
I grało się nie raz,
Lecz nigdy więcej Siwy Flak,
Klnę na jumprowe wszy,
Choćbyś go prosił tak czy siak,
D7
Nie zasiadł już do gry!
G C
W popielniczkę pet, cztery piwka na stół,
D7 G
Już tej damy roześmianej nie przytuli król.
G G7
Gdzieś nam się zapodział atutowy as,
D7 G
Tego szlema z nami wygrał czas.
Ze Świnoujścia do Walvis Bay
Droga nie była krótka,
А po dwóch dobach albo mniej,
Już się skończyła wódka.
“Do brydża!” – krzyknął Siwy Flak
I z miejsca rzekł – “Dwa piki”,
А ochmistrz w telewizor wlał
D7
Nie byle jakie siki.
G C
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet,
D7 G
Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet.
G G7 C
Gdzieś między palcami sennie płynie czas.
D7 G
Czwarta ręka, króla bije as.
G
А w karcie tylko jeden as
I nic poza tym nie ma,
Ale nie powiem przecie – “Pas”,
Może zagrają szlema?
“Kontra” – mu rzekłem, taki bluff,
By nieco spuścił z tonu,
А Fred mu na to – “Cztery trefl!”
D7
Przywalił bez pardonu.
G C
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet,
D7 G
Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet.
G G7 C
Gdzieś między palcami sennie płynie czas.
D7 G
Czwarta ręka, króla bije as.
G
А “mój” w dwa palce obtarł nos,
To znaczy: nie ma nic…
I wtedy Flak, podnosząc głos,
Powiedział – “Cztery pik!”
I kiedy jeszcze cztery Króle
Pokazał mu jak trza,
To Fred, z renonsem – “Siedem pik” –
D7
Powiedział – “Niech gra Flak!”
G C
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet,
D7 G
Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet.
G G7 C
Gdzieś między palcami sennie płynie czas.
D7 G
Czwarta ręka, króla bije as.
G
А ja mu – “Kontra”, on mi – “Re”,
Ja czuję pełen luz,
Bo widzę w moich kartach, że
Jest atutowy tuz.
Więc strzelam! Kiedy karty Fred
Wyłożył mu na blat,
To każdy mógł zobaczyć, jak
D7
Siwego Flaka trafia szlag.
G C
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet,
D7 G
Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet.
G G7 C
Gdzieś między palcami sennie płynie czas.
D7 G
Czwarta ręka, króla bije as.
G
Już nie pamiętam, ile dni
W miesiące złożył czas,
Morszczuki dosyć dobrze szły
I grało się nie raz,
Lecz nigdy więcej Siwy Flak,
Klnę na jumprowe wszy,
Choćbyś go prosił tak czy siak,
D7
Nie zasiadł już do gry!
G C
W popielniczkę pet, cztery piwka na stół,
D7 G
Już tej damy roześmianej nie przytuli król.
G G7
Gdzieś nam się zapodział atutowy as,
D7 G
Tego szlema z nami wygrał czas.